Cykl rozmów: Gabriela Urbaniak

5 трав. 2020 |

Gabriela Urbaniak gra w piłkę ręczną od dziecka, a od blisko 4 lat rozwija swoją karierę w Koszalinie. Postanowiliśmy dowiedzieć się jak ważnym elementem życia naszej lewoskrzydłowej jest właśnie sport i jak lubi spędzać czas poza boiskiem.

Gabriela Urbaniak gra w piłkę ręczną od dziecka, a od blisko 4 lat rozwija swoją karierę w Koszalinie. Postanowiliśmy dowiedzieć się jak ważnym elementem życia naszej lewoskrzydłowej jest właśnie sport i jak lubi spędzać czas poza boiskiem.

 

  1. Przedłużyłaś niedawno kontrakt z koszalińskim zespołem. Co sprawiło, że postanowiłaś kontynuować karierę właśnie w Koszalinie?

 

Gabriela Urbaniak: Koszalin jest miastem, które wspiera piłkarki ręczne. Zarówno na meczach jak i w szatni panuje świetna atmosfera. To są na pewno czynnik które zachęcają zawodniczki do przedłużania kontraktów. Nie wspominając o klubie kibica, który jest z nami zawsze całym sercem.

 

  1. Jak zaczęła się Twoja przygoda z piłką ręczną?

 

G.U.: Przygodę z piłką ręczna zaczęłam w rodzinnym mieście, czyli w Obornikach Wielkopolskich. Stamtąd trafiłam do Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Sport zawsze był dla mnie czymś, co robiłam z wielka przyjemnością. Jako dziecko zgłaszałam się do wszystkich możliwych zawodów sportowych i tak tez trafiłam do klasy sportowej.

 

  1. Masz już na koncie puchar Polski z 2016 roku, zdobyty z Vistalem Gdynia. Chciałabyś powtórzyć ten sukces jesienią z Młynami Stoisław?

 

G.U.: Oczywiście, że chciałabym to powtórzyć. Marzeniem każdej zawodniczki jest wygrana nie tylko w lidze ale i w Pucharze.

 

  1. Jesteś związana ze sportem od dziecka. Czy już od najmłodszych lat wiedziałaś, że to właśnie piłka ręczna będzie dyscypliną, z którą zwiążesz dorosłe życie?

 

G.U.: Od najmłodszych lat oglądałam piłkę ręczna, będąc kibicem mojego taty. Mój dziadek również był piłkarzem ręcznym. Można stwierdzić, że to rodzinny sport Od rana do wieczora spędzałam czas w hali, począwszy od Wf-u po ostatni trening seniorek. Piłka ręczna była i jest w moim życiu. Mam nadzieję, że tak zostanie na długie, długie lata.

 

  1. W Koszalinie grasz już dość długo. Jak oceniasz to miasto z perspektywy czasu. Masz może jakieś swoje ulubione miejsca?

 

G.U.: Jest to miasto o dużych możliwościach. Rozpocznę tutaj swój czwarty sezon i widzę jak Koszalin się rozwija. Ciężko wybrać ulubione miejsce. Najwięcej czasu poświęcam na treningi lub przygotowanie do nich. W wolnych chwilach preferuje spacery, które pozwalają napawać się pięknem przyrody i troszeczkę odpocząć.

  1. Najlepszy sposób na spędzanie wolnego czasu?

 

G.U.: W wolnym czasie odwiedzam moją rodzinną miejscowość. Zazwyczaj jest to zaledwie kilka dni dlatego zawsze są one bardzo intensywne. Staram się poświęcić każdemu trochę czasu począwszy od mojej młodszej siostry.