Lepsze od beniaminkami po raz trzeci

3 лют. 2022 |

Emocji i nerwów do ostatnich chwil nie brakowało w spotkaniu 16. serii PGNiG Superligi pomiędzy Młynami Stoisław Koszalin, a Suzuki Koroną Handball Kielce. Ostatecznie lepsze okazały się koszalinianki pokonując u siebie szczypiornistki z Kielc 28:25.

Emocji i nerwów do ostatnich chwil nie brakowało w spotkaniu 16. serii PGNiG Superligi pomiędzy Młynami Stoisław Koszalin, a Suzuki Koroną Handball Kielce. Ostatecznie lepsze okazały się koszalinianki pokonując u siebie szczypiornistki z Kielc 28:25.

To był ważny mecz i miałyśmy na niego zupełnie inny plan. Były co prawda momenty pozytywnej gry, ale te momenty nie wystarczą. Na pewno wciąż będziemy walczyły, bo przed nami jeszcze sporo meczów i każda z nas chce się zaprezentować z najlepszej strony. Dziś jesteśmy rozczarowane tym wynikiem, ale mam nadzieję, że wyciągniemy odpowiednie wnioski z tego spotkania – mówiła po spotkaniu Magdalena Kędzior reprezentująca barwy Suzuki Korona Handball Kielce.

Do starcia z Koroną koszalinianki podeszły w mocno okrojonym składzie. W gronie „Biało-zielonych” zabrakło tym razem Anny Mączki, Martyny Borosłysławskiej, Adriany Kurdzielewicz i Katarzyny Zimny, które przebywają na kwarantannie z powodu zakażenia koronwirusem. Poza tym w ostatnim czasie poważnej kontuzji kolana doznała Natalia Filończuk. Drużyna została więc bez bramkarki, dlatego ostatecznie między słupkami stanęła Izabela Prudzienica, której transfer z pierwszoligowego MKS Karkonosze Jelenia Góra udało się załatwić w ostatniej chwili. Zawodniczka dotarła do Koszalina dopiero w dniu meczu. Trenerzy Młynów Stoisław mieli do dyspozycji zaledwie dziesięć zawodniczek, przy czym przyjezdne stanęły do walki w licznym, szesnastoosobowym składzie.

Spotkanie doszło jednak do skutku i od początku było wyrównane (3. min – 2:2). Chociaż był remis to nieco lepiej prezentowały się przyjezdne, które postawiły na mocną obronę i wyjątkowo łatwo „wchodziły” im pierwsze trafienia. Kielczanki miały sporą przewagę liczebną, ale miejscowe starały się nadrabiać braki kadrowe siłą spokoju i doświadczeniem. Po czterech minutach rywalizacji w koszalińskiej hali widowiskowo-sportowej pierwsze prowadzenie zapewniła „Biało-zielonym” Hanna Rycharska (3:2). Pomocne okazywało się też wieloletnie doświadczenie Izabeli Prudzienicy. Z czasem koszaliniankom zaczęło brakować sił, co przyjezdne umiejętnie wykorzystywały. Po kwadransie kielczanki prowadziły 9:6. Szczypiornistki Młynów Stoisław starały się nadrobić zaległości, ale udało im się to tylko częściowo (21. min – 9:10) i od tego momentu aż do końca pierwszej połowy „deptały” rywalkom po piętach. Do przerwy było 15:14 na korzyść przyjezdnych.

Po zmianie stron boiska miejscowe błyskawicznie odrobiły stratę, objęły prowadzenie i systematycznie zwiększały przewagę (38. min – 19:15). Natomiast szczypiornistki Korony długo nie mogły znaleźć sposobu na dojście do bramki rywalek. Brakowało im skuteczności lub na drodze stawała im Izabela Prudzienica. Pierwsze trafienie po przerwie na koncie przyjezdnych zapisała dopiero w 39. minucie Magda Więckowska (19:16).Od tego momentu skuteczności zaczęło brakować „Biało-zielonym”, a zdobywczyni bramki z rzutu karnego zaczęła egzekwować kolejne trafienia (42. min – 19:18). Solidne już, jak mogłoby się wydawać, prowadzenie miejscowych stopniało, a po chwili był remis 20:20 (45. min). Koszaliniankom wystarczyło jeszcze sił, by po raz kolejny zapewnić sobie czterobramkową przewagę (50. min – 24:20) i zapewnić sobie trzecie w tym sezonie zwycięstwo nad beniaminkiem. — Myślę, że pierwsza połowa w naszym wykonaniu była zbyt nerwowa. Natomiast w drugiej zaczęłyśmy grać bardziej konsekwentnie. Zmieniłyśmy trochę obronę, przez co rywalki miewały problemy ze zdobywaniem bramek, a mi było trochę łatwiej skutecznie interweniować. Bardzo się cieszę, że mogłam pomóc zespołowi, bo przecież po to tu jestem i cieszy mnie też to, że był to właśnie taki, a nie inny powrót po długiej przerwie – przyznała po meczu Izabela Prudzienica, bramkarka Młynów Stoisław Koszalin.

Skład i bramki Młyny Stoisław Koszalin: Izabela Prudzienica – Gabriela Urbaniak 7, Paula Mazurek 2, Żaneta Lipok, Aleksandra Zaleśny 1, Gabriela Haric 3, Karolina Mokrzka 4, Martyna Żukowska 5, Hanna Rycharska 4, Daria Somionka 1.
Skład i bramki Suzuki Korona Handball Kielce: Małgorzata Hibner, Patrycja Chojnacka – Katarzyna Grabarczyk 1, Alicja Pękala 2, Sandra Zimnicka, Michalina Pastuszka 4, Wiktoria Gliwińska 4, Magda Więckowska 6, Julia Jasińska, Magdalena Kowalczyk 2, Marta Rosińska 6, Magdalena Kędzior.

Izabela Prudzienica: to niesamowite uczucie powrócić na ligowy parkiet
Nieuchwytna Gabriela Urbaniak. Błyskawiczna kontra Młynów Stoisław
Hanna Rycharska na dwa rzuty. Skuteczna dobitka
Odważne wejście między obronę. Michalina Pastuszka z bramką
Młyny Stoisław Koszalin – Suzuki Korona Handball Kielce [SKRÓT]
Młyny Stoisław Koszalin – Suzuki Korona Handball Kielce. PGNiG Superliga kobiet, 16. seria [MECZ]
Waldemar Szymański, wypowiedź po meczu Młyny Stoisław Koszalin – Suzuki Korona Handball Kielce
Izabela Prudzienica, wypowiedź po meczu Młyny Stoisław Koszalin – Suzuki Korona Handball Kielce