Pechowa druga połowa

7 lut 2021 |

Odrobiny szczęścia i skuteczności w meczu 14. serii PGNiG Superligi zabrakło szczypiornistkom Młynów Stoisław Koszalin. Przegrały na wyjeździe z zespołem KPR Gminy Kobierzyce 21:30. Jednak wynik nie do końca odzwierciedla to, co działo się na boisku.

Odrobiny szczęścia i skuteczności w meczu 14. serii PGNiG Superligi zabrakło szczypiornistkom Młynów Stoisław Koszalin. Przegrały na wyjeździe z zespołem KPR Gminy Kobierzyce 21:30. Jednak wynik nie do końca odzwierciedla to, co działo się na boisku.

Pierwsze chwile spotkania w Kobierzycach wyglądały dość chaotycznie. Gospodynie narzucały szybkie tempo gry i w obu ekipach zdarzały się błędy. Celnie piłkę do bramki posłała dopiero po niespełna trzech minutach Martyna Borysławska. Chociaż to kobierzyczanki, zajmujące 2. pozycję w tabeli, były zdecydowanymi faworytkami spotkania, to lepiej z opresji wychodziły koszalinianki. Prowadziły 3:1. Jednak po chwili wiceliderki ligowej klasyfikacji z nawiązką odrobiły straty (10. min – 5:3). Wtedy podopieczne na rozmowę zaprosił trener Waldemar Szafulski. Wsparcie szkoleniowca najwyraźniej pomogło, bo po chwili na tablicy znów widniał remis. Tym razem 5:5. Kolejne minuty nadal upływały pod znakiem zaciętej walki, jaką pamiętamy także z meczu pierwszej rundy, kiedy kobierzycki KPR pokonał Młyny Stoisław 22:20. Na osiem minut przed przerwą kobierzyczanki prowadziły 8:7. Wtedy sędzia odesłał na ławkę Adriannę Nowicką. Koszalinianki potrafiły jednak zdobywać bramki grając w osłabieniu, dlatego mimo niewielkiej przewagi rywalek, wciąż mogły czuć się bezpiecznie. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 13:11 na korzyść miejscowych.

Po zmianie stron boiska walka nie była już tak wyrównana jak do przerwy. Gospodynie szybko zwiększyły prowadzenie mimo mocnej dotychczas obrony koszalinianek. Wykorzystywały ponadto chwile, gdy zespół z Koszalina grał w osłabieniu (34. min – 15:11). Dziesięć minut później „Biało-zielone” przegrywały już siedmioma bramkami, a odrabianie strat nie należało do łatwych. Brakowało skuteczności i „przeszkadzały” dwuminutowe kary. Poza tym w bramce gospodyń znalazła się doświadczona Beata Kowalczyk, która nie ułatwiała koszaliniankom zadania. Niebawem zmieniła ją Barbara Zima, ale także nie była łaskawa. Do końca spotkania „Kobierki” zwiększały prowadzenie, a szczypiornistki Młynów Stoisław mogły jedynie oswajać się z myślą o porażce. – Można powiedzieć, że to były dwie zupełnie różne połowy w naszym wykonaniu. Myślę, że kluczowy był tu atak pozycyjny, gdzie zostało podjętych zbyt wiele pochopnych i nerwowych decyzji. Zbyt szybko chcieliśmy dogonić przeciwniczki, czego efektem było to, że nadziewaliśmy się na kontry i rywalki zwiększały różnicę. Nie było też dziś jednej czy dwóch dziewczyn, które wzięłyby ciężar gry na siebie. Oczywiście ambitnie walczyliśmy, ale nie miało to przełożenia w ataku. Możemy być natomiast zadowoleni z pierwszej połowy, bo w tej części zrealizowaliśmy te założenia które mieliśmy – mówił Waldemar Szafulski, trener Młynów Stoisław Koszalin.

Skład i bramki Młyny Stoisław Koszalin: Katarzyna Zimny, Oleksandra Krebs, Natalia Filończuk – Anna Mączka 4, Julia Zagrajek 2, Gabriela Haric 2, Natalia Volovnyk 2, Emilia Kowalik 2, Hanna Rycharska 2, Adrianna Nowicka, Lesia Smolinh, Martyna Borysławska 2, Iuliia Andriichuk 3, Daria Somionka 2.
Skład i bramki KPR Gminy Kobierzyce: Barbara Zima, Beata Kowalczyk – Kinga Jakubowska 7, Aleksandra Kucharczyk 5, Karolina Mokrzka 2, Paulina Ilnicka 1, Aleksandra Tomczyk, Małgorzata Buklarewicz 2, Natalia Janas 6, Mariola Wiertelak 2, Zuzanna Ważna 2, Andela Ivanović 2, Monika Koprowska 1, Zorica Despodovska 1, Karolina Wicik, Martyna Michalak.