Energa AZS Koszalin w ramach 13. kolejki pojechała do Jeleniej Góry zawalczyć o punkty. Podopiecznym szkoleniowca Edwarda Jankowskiego nie udało się odnieść siódmego zwycięstwa z rzędu.
– Jest szansa na kolejne zwycięstwo. Jednak należy pamiętać, że to będzie spotkanie wyjazdowe i na pewno nie będzie tam nam łatwo. To trudny teren – mówiła przed spotkaniem z KPR Jelenią Górą Paulina Muchocka. Ku uciesze szkoleniowca Edwarda Jankowskiego, drużyna Energi AZS Koszalin pojechała do stolicy Karkonoszy w najmocniejszym składzie. Do protokołu meczowego zostały wpisane Karolina Kalska oraz długo nieobecna Sara Garovic.
Pierwsza bramka w meczu padła łupem koszalinianek, ale trzy razy z rzędu do siatki trafił później KPR Jelenia Góra. Przewaga gospodyń spotkania utrzymywała się do dziesiątej minuty. Drużyna trenera Michała Pastuszko zaczęła się mylić, co wykorzystała Energa AZS Koszalin. Najpierw do wyrównania rzutem z dystansu doprowadziła Joanna Chmiel, a niebawem prowadzenie przyjezdnym dała Sylwia Matuszczyk.
Po pięciu minutach bez bramki, strzelecki impas przełamała w końcu Anna Mączka. W ślady rozgrywającej poszła później Jelena Bader, która wykazała się czujnością w defensywie i przywróciła swojej drużynie prowadzenie. Tak rozpoczął się kolejny dobry fragment dolnośląskiej drużyny. Po celnych rzutach Małgorzaty Buklarewicz, Marty Dąbrowskiej, Aleksandry Tomczyk i wyżej wspomnianej Bader, dystans gospodyń wzrósł dwieście sekund przed końcem pierwszej połowy do czterech oczek. Drużyna Akademiczek rozpoczęła pościg za wynikiem i tuż przed gwizdkiem sędziów zdobyła bramkę kontaktową. Takie zakończenie gwarantowało wielkie emocje w drugiej połowie pojedynku.W przerwie meczu miała miejsce miła uroczystość. Z rąk Sławomira Ptaka młode szczypiornistki miejscowego zespołu otrzymały medale za zdobycie Mistrzostwa Dolnego Śląska Juniorek. Trzy minuty po wznowieniu meczu tablica świetlna wskazywała kolejny remis w sobotnim meczu. Zawodniczki grały „ząb za ząb” do momentu, kiedy Energa AZS dopuściła się przewinienia na Buklarewicz. KPR Jelenia Góra wykorzystał grę w przewadze i odskoczył koszaliniankom w 39. minucie walki na dwa oczka.
Wynik w Jeleniej Górze niespokojnie falował. Bramka kontaktowa Aleksandry Kobyłeckiej w 51. minucie dała Energetycznym szansę na odwrócenie losów spotkania, ale… drużyna gospodyń zadała niebawem koszaliniankom ostateczny cios. Team Michała Pastuszko zaczął bezlitośnie punktować rywalki i na dwie minuty przed końcem prowadził już różnicą ośmiu trafień. Zabójcza końcówka pomogła awansować jeleniogórzankom na siódmą lokatę w ligowej stawce /źródło: www.sportowefakty.pl/.
KPR Jelenia Góra – Energa AZS Koszalin 29:22 (15:14)
KPR: Kozłowska – Buklarewicz 7, Wiertelak 6, Dąbrowska 6, A.Mączka 4, Michalak 3, Bader 2, Tomczyk 1, Grobelska
Kary: 6min (2x2min Buklarewicz, A.Mączka)
Energa: Prudzienica, Kowalczyk – Kalska 5, Kobyłecka 5, Muchocka 4, Załoga 3, Błaszczyk 2, Matuszczyk 2, Chmiel 1, Balle, Manoila
Kary: 4min (Kobyłecka, Muchocka)
Widzów: 600 (ok.10 z Koszalina)
Sędziowali: M.Kałużny, T.Kondziela z Opola