Oba zespoły rozpoczęły nerwowo. Pierwsza bramka padła dopiero w 5. minucie. Zdobyły ją poznanianki i prowadziły 1:0. Jednak koszalinianki nie potrzebowały wiele czasu, by odrobić niewielką stratę i zacząć budować przewagę. W 9. minucie było 7:1 na korzyść podopiecznych trenera Krzysztofa Przybylskiego, chociaż jego ekipa pojechała do Płocka w bardzo osłabionym składzie. Na parkiecie zabrakło kontuzjowanych: Anny Mączki, Magdaleny Reichel i Dominiki Szynkaruk. Wyraźnie było widać ligową przepaść między drużynami. Poznaniankom brakowało skuteczności i zdarzały im się błędy, które umiejętnie wykorzystywały szczypiornistki Młynów Stoisław. Grały pewnie, postawiły na mocną obronę i wyprowadzały skuteczne kontry, dzięki czemu wypracowały sobie miażdżącą przewagę 19:4 (24. min). Do przerwy było 20:6. Drugą połowę w wykonaniu koszalinianek można tylko nazwać „wisienką na torcie” rywalizacji w Płockiej hali. – Nastawiałyśmy się bojowo na to spotkanie, bo wiedziałyśmy, że nie będzie łatwo. Chciałyśmy zdobyć i wybronić jak najwięcej bramek, by ich różnica była duża, gdy wytworzy się tzw. „mała tabela” – mówiła po spotkaniu Gabriela Urbaniak, skrzydłowa Młynów Stoisław Koszalin.

Skład i bramki Młyny Stoisław Koszalin: Katarzyna Zimny, Natalia Filończuk, Aleksandra Nowicka – Karina Bayrak 4, Patrycja Jura, Gabriela Urbaniak 7, Żaneta Lipok 8, Aleksandra Zaleśny 2, Barbara Choromańska, Emilia Kowalik, 4, Hanna Rycharska 1, Nicola Żmijewska 3, Kristina Kubisova 9, Adrianna Nowicka 1.

Skład i bramki AL-KO AZS Poznań: Marta Berus, Anna Maria Rzeczycka, Kamila Olejniczak – Ines Wosińska 2, Paulina Sowa, Agata Wasiak 2, Wiktoria Niziałek 3, Martyna Dolacińska 1, Laura Wosińska, Magdalena Maziarz 2, Kamila Kaczanowska 1, Hanna Kwiatkowska 3, Klaudia Domaros 2, Olesia Parandii 1.

W sobotę, 20 maja koszalinianki zmierzą się z ekipą Biowell Handball AZS AWF Warszawa. Początek spotkania o godz. 16.

W pierwszym piątkowym meczu turnieju zespół SWWS Energa Szczypiorno Kalisz pokonał Biowell Handball AZS AWF Warszawa 26:22.